Artykuły

Utworzono: środa, 22, listopad 2017

„Cudze chwalicie, swego nie znacie”, czyli Bułgaria oczami rodowitego Bułgara…

W piątkowy wieczór 17 listopada br. licznie zgromadzona w Klubie Helikon w Dąbrowie Górniczej publiczność miała okazję wysłuchać prelekcji pt. „Bułgaria to nie tylko Złote Piaski”.

Prelegent, Nikola Dragizhev, rozpoczął prelekcję dość niecodziennie, gdyż… przywitał wszystkich przybyłych w języku bułgarskim. Na szczęście zaraz przeszedł na język polski, gdyż bułgarski, mimo że należy do grupy języków słowiańskich, jest bardzo odmienny od polskiego.

Sam język bułgarski jest zapisywany cyrylicą, ale jak wyjaśnił prelegent – cyrylica nie jest pochodzenia rosyjskiego, lecz została stworzona w Grecji, niedaleko granicy z Bułgarią, a pierwsze ślady jej użycia pochodzą z terenów wschodniej Bułgarii. Można więc wyciągnąć wniosek, że tak właściwie to Rosjanie czy Ukraińcy piszą po bułgarsku.

Prelegent przygotował zdjęcia z najciekawszych miejsc w Bułgarii. Publiczność mogła zobaczyć jak wygląda Sofia (stolica państwa, miasto rodzinne prelegenta), Płowdiw (drugie największe miasto Bułgarii), Wielko Tarnowo (dawna stolica Bułgarii) czy Warna (tegoroczna Młodzieżowa Stolica Europy).

Jedną trzecią powierzchni Bułgarii zajmują góry – nie mogło więc także zabraknąć zdjęć z gór Witosza (gdzie można dojechać w 15 minut z… Sofii), gór Riła z najcenniejszym zabytkiem Bułgarii – Rilskim Klasztorem (wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO), gór Stara Planina.

Jednakże w Polsce Bułgaria kojarzona jest z kurortami nad Morzem Czarnym – Słoneczny Brzeg czy Złote Piaski. Prelegent celowo pominął te miejsca, uważając, iż tak naprawdę nie powinny być one uważane za wizytówkę Bułgarii. Dla niego o wiele ciekawsze miejsca to np. Przylądek Kaliakra, piaskowe piramidy w wiosce Stob czy ruiny fortecy rzymskiej w Biełogradcziku, wbudowane w niesamowity kompleks skalny.

Polskim akcentem prelekcji o Bułgarii była informacja o kilkumiesięcznym pobycie Adama Mickiewicza w 1855r. w Burgas oraz wspomnienie poległego w 1444r. w bitwie po Warną, króla Polski Władysława Warneńczyka.

Prelegent jako ciekawostkę podał kilka słów, które wymawiane identycznie po polsku i po bułgarsku, znaczą zupełnie coś innego, np. bułka (panna młoda), czasownik (zegarek) czy naprawo (prosto). Będąc w Bułgarii, należy uważać na gesty, ponieważ ruch wykonywany głową przy potwierdzeniu przekazuje w Bułgarii… dokładnie odwrotny komunikat.

Prelekcję ubarwiło odczytanie w języku bułgarskim wiersza poety Christo Botewa pt. Hadżi Dymitr, powstałego w czasach podnoszenia się Bułgarii spod jarzma pięciowiekowego panowania tureckiego. Uczestnicy mieli możliwość śledzenia polskiego tłumaczenia tego wiersza na dużym ekranie. Należy wspomnieć, iż jedna z krakowskich ulic nosi nazwę Christo Botewa.

Co ciekawe, prelegent przyznał, iż dużo z prezentowanych na zdjęciach miejsc, zobaczył… mieszkając już w Polsce, co z pewnością zachęciło publiczność nie tylko do podróży do Bułgarii, ale także do… poznawania pięknej przecież, ale jakże często niedocenianej, Polski.

 

Powrót

Ostatnia aktualizacja:  2024-03-19 20:11:18
stat4u