Utworzono: piątek, 11, październik 2013

Niesamowita podróż po zakątkach Ameryki Południowej z hajerem

18 października br. w sali audiowizualnej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dąbrowie Górniczej odbyło się spotkanie z niezwykłym podróżnikiem – Mieczysławem Bieńkiem znanym jako hajer.

Organizatorem imprezy było Polskie Towarzystwo Kulturalne - Klub Podróżników w Dąbrowie Górniczej, a projekt współfinansowany przy udziale środków Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Licznie zgromadzona publiczność miała okazję poznać turystyczne emocje hajera, tym razem „podróżując“ z nim po Ameryce Południowej. Tanecznym krokiem, w rytmie salsy przybyliśmy na Karaiby. "Miałem 285 złotych w kieszeni, kiełbasę polską w plecaku i półroczną podróż przed sobą. Tak rozpoczęła się moja wycieczka po miejscu mi dotąd nieznanym" – rozpoczął hajer. Z Karaibów pojechaliśmy do Ekwadoru. Atutem Ekwadoru z całą pewnością jest przyroda, gęste lasy amazońskie, a także niezwykła fauna (m.in. piranie, kajmany, małpy, niedźwiedzie okularowe, kwezale, kolibry, wyjce czy pumy). Następnie zacumowaliśmy w Peru. Zobaczyliśmy Machu Picchu i Szlak Inków - zaginione Miasto Inków na szczycie urwistej góry – urzekające i tajemnicze. Później przepłynęliśmy Jezioro Titicaca, położone w górskiej kotlinie na pograniczu peruwiańsko-boliwijskim, na którym znajdują się niezwykłe wyspy i indiańskie wioski unoszące się na podłożu z trzcin. Kolejnym miejscem była Boliwia. W Boliwii, na pustyni Salar de Uyuni, znajduje się jeden z najbardziej niezwykłych hoteli na świecie. Hotel Tayka de Sal w całości zbudowany jest z soli. Nikogo nie dziwi więc fakt, że w obiekcie obowiązuje zakaz lizania ścian. Boliwijska pustynia Salar de Uyuni nazywana jest największą solniczką świata – zajmuje powierzchnię 10,582 km² i zawiera ok. 10 billionów ton soli! To pozostałość po wyschniętym słonym jeziorze w Andach. Ostatni postój odbył się w Chile.

Cała wyprawa trwała sześć miesięcy. Każda opowieść podróżnika okraszona była dużą dawką humoru. Publiczność miała darmowy trening siłowy – z pewnością wszystkie mięśnie brzucha pracowały bez zarzutu. Liczne, barwne anegdoty połączone z wizualizacją omawianych miejsc bez wątpienia zachęciły słuchaczy do odbycia z hajerem wyprawy po Rosji i poznania perypetii z nią związanych.

Przed Mieczysławem Bieńkiem kolejne wyzwanie. Na grudzień br. zaplanował eskapadę po Afryce. Życzymy wielu niesamowitych przeżyć i fantastycznych przygód i z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie.

Powrót

Ostatnia aktualizacja:  2024-03-19 20:11:18
stat4u